Podany adres e-mail nie jest powiązany
z żadnym zapytaniem.
Uścisk dłoni wykonawcy z zleceniodawcą, zwiastujący udaną współpracę.

Fotograf i kamerzysta w jednym, czyli co jest do wszystkiego to jest do niczego

Fotograf i kamerzysta w jednym, czyli co jest do wszystkiego to jest do niczego

author box img

Bartosz Ćmiel

Zaktualizowano: 10 grudnia 2012 10.12.2012 Czas lektury: 5min

Ponad 15278 Fotografów Eventowych blisko Ciebie

Zdecydowałem się napisać ten felieton z tego względu, iż coraz częściej spotykam się ze zjawiskiem wyboru na ślub i wesele osoby zajmującej się zarówno fotografią i kamerowaniem. Jako były operator kamery w telewizji oraz niezmiennie i stale fotograf znam warsztat z obu stron i wiem jak się pracuje w obu przypadkach. Korzystając z tych doświadczeń chciałbym, choć w małym stopniu naświetlić temat, że podczas wyboru osób rejestrujących Wasz ważny dzień należy zwracać uwagę nie tylko na aspekt finansowy, ale może przede wszystkim na to jaką pamiątkę dostaniecie od wynajętego fotografa i/lub kamerzysty.
Żeby wyjaśnić dokładniej, jaka różnica jest pomiędzy fotografem a kamerzystą należałoby odpowiedzieć na pytanie, czym zajmuje się fotograf, a czym kamerzysta. Tak, więc szczególnym elementem rozróżniającym te dwie postacie jest sprzęt, z jakiego korzystają. Fotograf korzysta z jednego lub dwóch aparatów, zestawu obiektywów oraz lampy błyskowej. Natomiast kamerzysta poza kamerą korzysta jeszcze ze statywów, dodatkowych świateł rozstawianych w odpowiednich miejscach, dodatkowych mikrofonów. Kamerzysta rejestruje jednocześnie obraz i dźwięk, więc profesjonalista będzie pilnował, żeby wszystko było nagrane dobrze, a zwykły kamerzysta na takie szczegóły nie zawsze zwraca uwagę. Obraz nagrywany kamerą jest ruchomy, więc musi być zarejestrowany od kilku do kilkunastu sekund, a czasami minut. Całość później jest montowana i powstaje z tego ciągłość tych obrazów. Fotograf ma do zarejestrowania ułamek chwili, nie musi nagrywać długich fragmentów. Wykonuje kilka zdjęć pewnego momentu i zmienia swoje miejsce, by pokazać daną sytuację z kilku miejsc, by reportaż był ciekawy. Nie rejestruje on dźwięku, więc może być też bardziej mobilny niż kamerzysta. Postprocessing, czyli obróbka zarejestrowanego materiału też jest różna. Kamerzysta montuje wszystkie nagrania w całość, dodaje efekty, napisy, dodaje muzykę do dźwięku. Często trwa to dość długo. Natomiast fotograf po zgraniu zdjęć na komputer, wybiera najlepsze, obrabia je i nagrywa na płytę. Nie musi przejmować się, że nie ma dobrego dźwięku, więc jest to z pewnością jego przewaga nad kamerzystą. Tak pokrótce można określić zadania obu ludzi pracy.
Czy można być jednocześnie fotografem i kamerzystą? To dobre pytanie i mam nadzieję, że wielu z Was czytających odpowie po powyżej przedstawionych różnicach, że nie. Ponieważ są to w tym przypadku dwie odrębne rzeczy. Jak tytuł felietonu mówi „co jest do wszystkiego to jest do niczego” tak i w tym przykładzie będzie. Ponieważ kamerzysta nie zrobi dobrych zdjęć podczas ceremonii, a fotograf nie nakręci filmu z Waszego dnia. Choć zasady kadrowania, oświetlania planu itp. są takie same to trzeba skupić się na jednym zadaniu, by coś z tego wyszło. Nie jednokrotnie spotkałem się z opinią negatywną po skorzystaniu przez Parę Młodą, że pomysł z kamerzystą dodatkowo robiącym zdjęcia nie był dobry. Szukali oni wśród rodziny osoby, która robiła na weselu zdjęcia, które mogliby pokazać innym z rodziny oraz mieć dobrą pamiątkę. Innym ważnym elementem negatywnym przemawiającym na korzyść kamerzysty i/lub fotografa pracujących oddzielnie jest to, że taki „kamerun” wykonujący film i zdjęcia jednocześnie wygląda z całym zestawem swojego sprzętu jak robot. A taki osoba poruszająca się po kościelne jak i sali weselnej wygląda śmiesznie, a czasem może być dla innych nawet niebezpieczna. Komisja Episkopatu ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego wydała wskazania dotyczące fotografowania i filmowania podczas celebracji liturgii. Znaleźć tam można, że „powodem wydania niniejszych wskazań jest konieczność zagwarantowania sacrum liturgii przez usunięcie z naszych kościołów wszelkich praktyk i zachowań utrudniających świadome, wewnętrzne i zewnętrzne, czynne, pobożne i owocne uczestnictwo w czynnościach liturgicznych”. O takich osobach napisano, że „poruszanie się tych osób we wnętrzu kościoła podczas liturgii, a także manipulowanie sprzętem technicznym stwarza dodatkowe, niepotrzebne bodźce wzrokowo-słuchowe zakłócające uwagę uczestników”. A z pewnością każda Para Młoda chce, żeby uczestnicy ślubu zwracali uwagę na nich i o nich pamiętali po takim dniu, a nie o zatrudnionym przez Was panu, który porusza się ze statywem na brzuchu, na którym wisi kamera i aparat. Moim zdaniem odpowiedź jest bardzo prosta.
Ale zatem jeśli nie wybierać wersji dwa w jednym to kogo wybrać jeśli w grę wchodzi jedna osoba? Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami, ale na pewno musi to być decyzja z myślą o Waszej przyszłości, czyli, z czego będziecie częściej korzystać, do czego wracać. Ale należy pamiętać, że w obecnych czasach materiał filmowy oglądany jest raz lub kilka razy po otrzymaniu go od kamerzysty. Później film ląduje w pudełku na szafce z innymi filmami czekając kilka lat aż do niego wrócicie. Natomiast zdjęcia mają swoją przewagę tym, że poza albumem, który można oglądać nawet nie włączając telewizora, można wybrane odbitki postawić w ramce na półce lub szafce, a ostatnio modnym zjawiskiem jest również wykonanie sobie dużej odbitki w formacie obrazu i powieszenie go na ścianie. Jest to dobry pomysł, ponieważ fotograficy z zacięciem artystycznym mogą wykonać naprawdę przepiękne fotografie, które przez długie lata będą zdobiły Waszą ścianę i zachwycały każdego nowego gościa w Waszym domu, a Wy będziecie opowiadali im swoją historię od momentu, kiedy się poznaliście, aż do chwili zaślubin. Czy to nie jest ciekawy scenariusz?
Przy wyborze właściwego fotografa lub kamerzysty warto zwrócić uwagę na jego warsztat, co może wykonać na naszym ślubie i weselu. Liczba zadowolonych klientów z pewnością będzie dobrym potwierdzeniem, że wybieramy dobrze. Często niestety ważnym elementem przy wyborze jest cena, ale jeśli ma to być pamiątka na całe życie, do której będziemy chcieli wracać nie lepiej dodać trochę więcej i zatrudnić kogoś lepszego niż kogoś kto da nam więcej za mniej, niekoniecznie lepiej? Coraz częściej zdarza się, że fotograf współpracuje z kamerzystą i odwrotnie, a w sytuacji polecenia jednego przez drugiego oferują zniżki. Może wykorzystać taką opcję?
Tekst ten może nie jest idealnym kierunkowskazem, co zrobić, ale ma służyć wyjaśnieniu całej sytuacji, że nie można iść w kierunku ilości, a jakości, że nie zawsze oszczędzanie wychodzi na lesze, bo może okazać się, że będą to pieniądze wyrzucone w błoto i pozostaniecie bez pamiątki z jednego z najważniejszych dni w swoim życiu. Nie jest to również tekst przemawiający nad wyższością fotografa nad kamerzystą i odwrotnie, ponieważ fachowiec z jednej jak i z drugiej dziedziny może wykonać fantastyczne dzieło. Ważne jest to, że trafiliście tu szukając odpowiedzi na swoje pytania i mam nadzieję, że choć odrobinę Wam pomogłem.
Dodano: 10 grudnia 2012 Zaktualizowano: 10 grudnia 2012

Jak oceniasz ten poradnik?

Dziękujemy za Twoją opinię!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści

Co moglibyśmy poprawić lub dodać?
Jak działa Oferteo?
Odpowiedz na kilka pytań

Powiedz nam czego potrzebujesz, abyśmy dostarczyli Ci właściwe oferty

Otrzymaj oferty

Poznaj dopasowane oferty specjalistów z Twojej okolicy

Wybierz najlepszą

Porównaj oferty i zadawaj pytania, bezpłatnie i niezobowiązująco